Łączna liczba wyświetleń

06 października 2019

POLSKA to chory kraj [24 wrzesień 2019r.]

"Ślachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz."

.
Z serca wspieram kampanię Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie "POLSKA TO CHORY KRAJ"
Tak wiem, pewnie uważacie, że to Was nie dotyczy, bo dziś jesteście piękni i zdrowi. Ale los lubi zaskakiwać i niedługo może okazać się, że ktoś z Waszych bliskich, albo i Wy sami będziecie potrzebować: badań, leczenia i medycznej opieki na poziomie jakie wyznaczają światowe standardy. A już na pewno przyjdzie taki czas, że staniemy się seniorami i powinniśmy być otoczeni profesjonalną opieką bez łaski, bo to nie będzie czas na rozpychanie się łokciami. Staniemy się zależni od innych. Czy nam się to podoba, czy nie! Nie można myśleć tylko o tym co dziś, ale należy też myśleć i o tym co będzie jutro, za rok, za kilkanaście lat.
.
Z akcją możecie się zapoznać tutaj:
www.polskatochorykraj.pl
Przeczytaj postulaty, obejrzyj spot i jeśli się zgadzasz podpisz manifest i zmuś polityków, by potraktowali nasze zdrowie poważnie! Pora przestać kierować się główną polską zasadą "jakoś to będzie". Nie! Nie będzie!
.
.
Tak już prywatnie...
Choć w tych postulatach nie ma słowa o leczeniu chorób rzadkich (a jest ich wiele) i na jedną z nich cierpi Olimpia to zdaje sobie sprawę, że nasze leczenie w Polsce jest wręcz niemożliwe w sytuacji, gdzie tzw. "Polska Służba Zdrowia" stoi nad przepaścią. Za kilka lat nie będzie komu pracować, bo już dziś brakuje pielęgniarek i lekarzy. Za kilka lat nie będziemy mieć naszych Szpitali Powiatowych, bo wszystko zmierza w kierunku ich zamknięcia. Stworzona kilkanaście miesięcy temu sieć szpitali miała uleczyć i tak ich już trudną sytuację, a wyszło jak zwykle. Czemu o tym piszę? Bo w takim małym powiatowym szpitalu spędziłam piękne lata swojego życia wykonując najpiękniejszy z zawodów świata.
.
I tu jakże smutny apel rodziny małego Krzysia, który 3 miesiące temu rozpoczął w Niemczech tę samą terapię co Olimpia.
➡️

Doskonale znam ból rodziców i do dziś czuję ten potężny kop, który dostałam od mojej ojczyzny kiedy skazała moje dziecko na śmierć. A leczenie jest i działa. Dziś Olimpia ma 8,5 roku i trzyma się całkiem dobrze i ja wiem, że zostając w Polsce może już jej by z nami nie było, albo bym czuła oddech śmierci za plecami. Dlatego staram się nie rozpamiętywać nad tym co zostawiłam w ojczyźnie i z czego musiałam zrezygnować, a tu gdzie jestem stworzyłam swój mały świat!!!
Początki nie były proste, ale gdy ma się wybór pomiędzy: z jednej strony - tęsknotą za tym co w Polsce, a z drugiej strony - życiem i zdrowiem dziecka. To nie ma nawet nad czym myśleć. Wybór jest prosty. Wybieram w 100% moją królewnę.
Co mi po moich tytułach, wymarzonej pracy, awansach, swoich czterech kątach jak bym musiała żyć ze świadomością, że mogłam dodać mojemu dziecku lat do życia, a tego nie zrobiłam bo mój egoizm był większy. Ja ten wybór miałam i uważam, że wybrałam słusznie. Inni rodzice takiego wyboru nie mieli, bo leczenia kilka lat temu nie było. I przed nimi chylę czoła. Bo jak żyć patrząc jak każdego dnia dziecko umiera bardziej? Nie wiem!
.
W chwili obecnej w Niemczech leczy się 16 polskich dzieci i to państwo niemieckie w całości pokrywa koszty ich leczenia i zaopatrzenia medycznego. Polska nie poczuwa się do obowiązku w żaden sposób. Obecnie na naszą chorobę leczą dzieci prawie wszystkie państwa UE, a nasz kraj wciąż o leczeniu nie chce słyszeć!!!
A ja... ja jestem wdzięczna że mogę tu być, bo dzięki temu Olimpia może żyć. I tyle.
.
#OlimpkowaMAMA
.
.
⚠️ Fragment:
"Na zdrowie", Fraszki J. Kochanowskiego.
.
⚠️ Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie im. prof. Jana Nielubowicza

.
.
.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz