Łączna liczba wyświetleń

28 września 2018

Nigdzie nie jest kolorowo... [28 wrzesień 2018r.]

Wstaje rano po kolejnej nieprzespanej nocy i sama siebie pytam. 
Co będzie dziś? Co będzie jutro?
Co będzie za miesiąc, rok, dwa lata?
... i nie wiem.

Z jednej strony chciałabym uciec przed problemami i życia trudami. 
Z drugiej wiem, że nie ucieknę przed obowiązkami, troskami i całym "moim życiem". 
Muszę trwać zewnetrznie silna dla świata, a często tak słaba dla samej siebie. 
A nieraz chciałoby się z wielką ochotą uciec, gdzieś daleko... 
Lecz dokąd?
.

Dziś wybraliśmy się na bardzo długi spacer. 
Olimpia odsypiała już nie wiem, którą nieprzespaną noc, a ja mogłam śmiało pozwolić moim łzom spłynąć po policzku, bez większych emocji na twarzy.
Dziś to wiejący jesienny wiatr okazał się najlepszym z moich przyjaciół... tak dyskretnie osuszał mokre od łez policzki, otulał zranione serce swym podmuchem i koił ten ból, który jest gdzieś głęboko w mojej duszy, i który będzie już ze mną do końca. 
Mimo wszystko dziękuję za to co mam, bo mogę zawsze mieć mniej.
I kocham tę otaczającą mnie dziś przestrzeń i ciszę, bo w niej nic nie muszę udawać, 
a moje łzy nikogo nie zranią. 
Mogę być sobą.

Wszędzie jest jednakowo... i nigdzie kolorowo...
Ot taki podły czas :-(
.
Jutro będzie lepiej!!!
Cały czas tak sobie powtarzam!
Nieraz jest..., a nieraz nie...
.
#OlimpkowaMAMA
.


24 września 2018

Milion buziaków dla Inesi [20 wrzesień 2018r.]

"Oby MATKA co pod krzyżem swego SYNA stała w opiece MOJE KOCHANE CÓRECZKI zawsze Was miała... 

20 wrzesień - dziś nasza Inesia skończyła 13 lat i jest już małą kobietką. Nasza kochana, mądra i wspaniała Inesiu ściskamy Cię mocno i przesyłamy milion buziaków wprost z Hamburga.
💋
W DE dziś obchodzony jest także #Kindertag, czyli Dzień Dziecka. I tak wyszło nam podwójne święto, ale... niestety osobno.

Inez z tatą w domku, a Olimpia ze mną w klinice w Hamburgu na podaniu kolejnej dawki enzymu. 
Dla Olimpii enzym BRINEURA to największy z prezentów, bo dzięki terapii tych dni do świętowania może być zdecydowanie więcej niż podarował jej los.
.
Ale już jutro po południu będziemy razem.
.
#Olimpia i #OlimpkowaMAMA
.



Kiedy każdy dzień jest walką... [6 wrzesień 2018]

Kiedy każdy dzień jest walką, wte­dy każdy krok, nawet ten najmniejszy jest wielkim sukcesem.
.

Dziś piszemy prosto z mojej kliniki w Hamburgu.
Bo właśnie dziś, jak co dwa tygodnie mam podanie enzymu. Mojego życia!
I tak po skończonej infuzji i zjedzonym widelcem (nie łyżeczką) obiadku..., a była nadziewana papryczka z mięskiem sprawiłam sobie południową drzemkę. Później pani pielęgniarka puściła nas na króciutki spacerek. I tak myślę, że trzeba jeszcze częściej niż zwykle cieszyć się pięknem wokół, wystawiać twarz ku niebu, by łapać ostatnie promienie słońca tego lata.


Dziś nasz "krok" to ten widelec, z którego pięknie jadłam buzią, jak kiedyś.... no i mróżenie oczu na słońcu. To znak, że moje źrenice pracują i mój mózg przesyła sygnały do oka.
Takie to moje małe radości dzisiejszego dnia, dla innych normalne i niedostrzegalne.
.
No i nie pisałam Wam, że od tygodnia chodzę do szkoły. 
To już II klasa.

Cholerka jak ja szybko rosnę.
Buziaki 💋
.
#Olimpia
.