„Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.” (Antoine de Saint-Exupéry)
Byliście razem z nami, kiedy nie tylko nasze skrzydła zostały podcięte,
ale cały nasz świat runął. Pokazaliście swoją postawą, że nie jesteśmy z
tą tragedią sami.
Dziękujemy Wszystkim którzy nas wspierają, nam
pomagają i modlą się za nas. Wdzięczni za każdą nawet najmniejszą pomoc,
za ciepłe słowo, za pełne troski spojrzenie w oczy, za serdeczny uścisk
dłoni, za modlitwę, za każdy list wysłany do BioMarin, za uczestnictwo w
akcjach charytatywnych, za każdą złotówkę przekazaną na rzecz Olimpii,
za wielkie serca kochające i pełne empatii, za ciepłe myśli, za to że
jesteście blisko dyskretnie i subtelnie.
Pokazaliście, że nie można
stracić wiary w drugiego człowieka. O wielu z Was, naszych Aniołów nie
wiemy i nigdy się nie dowiemy. My możemy o Was nie wiedzieć, ale Bóg
wie…
Nie sposób wszystkiego dobra jakie od Was otrzymaliśmy
wymienić. Dziś wiemy, że bez Was nie byłoby tego leczenia w Hamburgu i
też nie byłoby nas stać tam jeździć, by Olimpia mogła przyjmować co 2
tygodnie kolejne dawki leku.
To dla Was Wszystkich, tak skromnie, ale z serca, bo za małe są słowa, by dziękować.
Z Panem Bogiem <3