Łączna liczba wyświetleń

01 czerwca 2019

Dzień Matki [26 maj 2019r.]

Macierzyństwo w obliczu śmiertelnej choroby dziecka jest strasznie trudne. 
Dziś Dzień Matki... pewnie by mi powiedziała: 
"kocham cię mamo", dała słodkiego buziaka, może namalowała laurkę. 
Może...
... nie mam nic z tych rzeczy.
Tylko wyobrażenia.
.
To ja jej mówię, że ją kocham, to ja jej daję codziennie setki buziaków i cieszę się, że JEST.

Kocham taką jaką jest, często niegrzeczną, kopiącą, wrzeszczącą, ryczącą. 
Pieszczę natomiast te chwile kiedy jest cichutka, uśmiechnięta i skora do zabawy. 
Jest trudno, nawet bardzo trudno, ale nigdy nie czuję się zażenowana tym 
co zrobiła z niej choroba, zuchwale patrzę w twarz śmierci i walczę o każdy godny dzień jej życia. Zawsze lojalna wobec siebie, do bólu szczera, uczciwa i często samotna w tej walce.
Jedynym czego się boję, to by nie umrzeć przed nią, bo wtedy i dla niej nadejdzie czas umierania. 
W tej chorobie to męczeńska i długa śmierć. 
Tego się boję najbardziej, bo lat z każdym rokiem mi przybywa, 
a zdrowie odmawia powoli posłuszeństwa. 
Setki już nieprzespanych nocy zbierają swe żniwo. 
Muszę być twarda, staram się być, ale też nie wstydzę się łez. 
One mnie oczyszczają.
Boję się. 
Cholernie się boję, ale póki starczy mi sił złapię Cię maleńka za rękę i poprowadzę przez te nasze życie. Oby tylko los okazał się dla nas łaskawy.
.
Kocham Cię tu i teraz córeńko 🤗
.
#OlimpkowaMAMA
.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz