Łączna liczba wyświetleń

07 lutego 2019

Żywe Słowo [7 luty 2019r.]

Wiara i miłość...

To dzięki nim mam siłę, upór i determinację do ciągłej walki o zdrowie i życie Olimpii. 
Nieraz brakuje tej wiary, bo jest zbyt dużo ciężkich chwil, zmęczenia i bólu. 
Doświadczam wtedy okresów zniechęcenia, ciemności i braku perspektyw na lepsze jutro. 
Tak trudno wtedy kochać, walczyć i zaufać Bogu.
.
Dziś wracaliśmy z kliniki w Hamburgu do domu. 
Do przejechania całe 416 km, a ja już rano wstałam zmęczona, Olimpia piszcząca, 
na drodze korek za korkiem, nawigacja wciąż oddala przypuszczalną godzinę przyjazdu do domu, 
niebo płacze rzęsistym deszczem od samego rana.
I przychodzi czas, że masz już wszystkiego dość.
Za dużo tego, za mocno boli, za długo to trwa.
Nie do zniesienia to wszystko.

Patrzę... 

I pojawił się szczery uśmiech. I miłość odżyła.
On potrafi pocieszyć i dodać powera☝️
.
♡ Jezus powiedział: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
♡ Jesus sagt: Ich bin der Weg, die Wahrheit und das Leben. [Jan 14;6]
.
Bóg mówi: Błogosławię cię, a ty powinieneś być błogosławieństwem.
♡ Gott spricht: Ich segne dich und du sollst ein Sogen sein! [Wyj.12;2]
.
I jak można zwątpić?
.
Ps. Jakiś czas jechaliśmy równo z tymi dwoma samochodami jakieś 85km/h, a droga zrobiła się dziwnie pusta. Takie rzeczy w okolicach Münster się nie zdarzają! To był nasz czas :-)
.
#OlimpkowaMAMA w drodze... ŻYWE SŁOWO.
.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz