Łączna liczba wyświetleń

01 listopada 2018

To oni żyją, a my umieramy [1 listopad 2018r.]


Nie wiem jak długa będzie nasza wspólna droga, dlatego staram się być wdzięczna 

za każdy dzień razem, nic nie odkładać na później, i nie mówić zaraz. 

Chcę cieszyć się z bieżącego dnia, nie myśląc o jutrze, bo od jutra nie zacznie się inne życie!

Jakoś dla mnie od kilku lat to wyjątkowo ciężkie dni, bo myślę o śmierci intensywniej niż przed laty. 
A nie mogę być słaba, muszę ogarnąć moje życie i kochać dziś, 
bo jutro może być za późno, 
jutro może nie nadejść, 
jutro może nas nie być. 



Tej kruchości życia doświadczam na co dzień patrząc na moją Olimpię i po ludzku się boję... 
Wiem tylko jedno, że w chwilach próby chcę być blisko Chrystusa, bo ona z Nim będzie. 
A ja chcę być z Nimi 😇, bo...
"to nie jest tak, że my żyjemy, a oni umarli. To oni żyją, a my umieramy".


.


Dziś jesteśmy na cmentarzu, by zapalić symboliczne światełko dla naszych bliskich, 
których groby są tak daleko i poprosić o wsparcie nieba Wszystkich Świętych i tych, 
którzy tej świętości wciąż oczekują w czyśćcu. 
To ich święto... dziś i jutro.

zaduma na nad własnym życiem w: Katholischer Friedhof.

cytat ks. Piotr Pawlukiewicz





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz